Wczoraj na scenie Radomska jak zawsze w najlepszej formie — ostro, inteligentnie i tak celnie, że śmiech mieszał się z łzami. 
To był wieczór, który zostawił w nas dokładnie to, za co ją kochamy: prawdę ubraną w żart, humor, który trafia w samo sedno, i atmosferę, która jeszcze długo będzie za nami chodzić.
Dzięki za tę energię, radomską szczerość i bezkompromisowy vibe! 
Kto był, ten wie — kto nie był… niech żałuje.
Aby być na bieżąco z naszymi wydarzeniami śledźcie nasze socia media https://www.facebook.com/ https://www.instagram.com/









